Motyli czar

Para kolczyków o kształcie motylich skrzydeł, w której postanowiłam spróbować odrobiny nowej beading'owej techniki, do której się aktualnie przymierzam. Choć efekt nie do końca jest taki jak zamierzałam kolczyki i tak powiewają jak skrzydła :)

Czekając na wschód

Ach te noce, jakie one czasami są długie, a dni po nich jeszcze dłuższe... Uroczy komplet powstający na pograniczy nocy i dnia; ciepły niczym słońce; promieniejący czerwienią.

Maleństwa w bezsenną noc

Bezsenna nocka i wędrówki między pokojami, a w przerwach igła i nitka i tak oto są maleństwa z jednym koralikiem i plątaniną sznurka.

Złote tarcze

W tym sezonie podobno maja być modne wzory i kolory etniczne, które nie przemawiają do mnie specjalnie. Jak dla mnie kojarzą się z geometrią i barwami z zakresu brązów, sjeny, czerwieni, ciemnej zieleni. Choć zależy to od regionu świata, kultury... :). Dla lubiących bardziej barwne kompozycje odpowiedzią może być kolorystyka hawajska z wielkimi kwiatami, która także tego lata ma królować.

Para kolczyków na bazie prostokąta opleciona w złoto; wyszły niczym tarcze albo herby. Nie wiem czemu ale kojarzą mi się z Inkami, choć nic wspólnego nie mają :).

Z różowymi oczkami

Pierwsza bransoletka i pierwsze zmagania z zakończeniem pod zapięcie :), i zmiana koncepcji co milimetr :D.
Ale oto jest; czerń uwięziona w białych splotach z różowymi oczkami.

Zapakowane czekają :)

Pierwsze pudełka dla mojej biżuterii :). Teraz każde ma swoje "mieszkanko".